Wzory na podstawie inspiracji z netu wymyśliłam sobie sama, ale tu nie da się być specjalnie oryginalnym, bo sowy to jednak dość charakterystyczne ptaki.
środa, 4 kwietnia 2012
Wszyscy krewni i znajomi Puszczyka...
Puszczyk ma na imię Pepe i jest podopiecznym Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków w Bukwałdzie. Dzieci z klasy Daniela wirtualnie go adoptowały i na każde święta robią mu prezenty. A wcześniej zbierają na nie środki organizując kiermasze. Jako, że ta adopcja to trochę z inicjatywy Daniela czuję się odpowiedzialna za powodzenie sprawy i chętnie dokładam fantów na stragan. W tej odsłonie sowy - puchacze, śnieżne no i puszczyki.
W postaci breloczków filcowych i udzierganych na drutach oraz skarpet na telefony.
Wzory na podstawie inspiracji z netu wymyśliłam sobie sama, ale tu nie da się być specjalnie oryginalnym, bo sowy to jednak dość charakterystyczne ptaki.
Były jeszcze broszki - stokrotki i różyczki i mitenki i czapeczka wiosenna, ale o tym w kolejnej odsłonie.
Oczywiście na kiermaszu było sporo innych rzeczy: ozdobne jajka, kwiaty z bibuły (Daniel kupił, ale zostawił w świetlicy i nie wiem, co się z nimi stało), ciacha, kartki świąteczne... Wszystko tanie, żeby każdy mógł sobie na coś pozwolić.
Wzory na podstawie inspiracji z netu wymyśliłam sobie sama, ale tu nie da się być specjalnie oryginalnym, bo sowy to jednak dość charakterystyczne ptaki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz